Przejdź do głównej zawartości

Chwila wytchnienia by się przydała...

Gdy opada kurz, gdy wszystko wraca do normy patrzymy nawzajem trochę innymi oczami, dotykamy się innym dotykiem i smakujemy wszystko na nowo. Nie ma już pobojowiska, wycia nocami, szału. Jest spokój, który daje dom. Ognisko, do którego należy dokładać aby nie zgasło a wręcz odwrotnie aby paliło się żarliwie. Szacunek i wzajemna akceptacja, chwila wytchnienia by się przydała...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ