Minął rok w moim świecie, przynajmniej tak by się wydawało. W czasie gdy zakwitały drzewa i kwiaty moje zimne serce opuścił lód. Znalazło się dla mnie miejsce, znalazł się kąt w czyimś sercu. Upojeni chwilą czerpaliśmy z życia najlepsze; nieprzespane noce, prace odkładane w kąt, setki uśmiechów i płacz. Wspólna codzienność odebrała ochotę na życie poza własnym towarzystwem. Ciepło płynące ze zranionych już nie raz serc rozgrzewało i dawało ochotę na więcej. Minął rok.. bo jakże nazwać codzienność. Z dnia na dzień uczę się kochać, z dnia na dzień staram się o rzecz niby prostą, o wieź trzymającą nas razem. Poświęcenie to rzecz uzależniająca... Kocham to znaczy chce z Tobą być na co dzień, chcę się z Tobą budzić, chcę robić pranie, chcę mieć Cię blisko. Kocham to obietnica składana codziennie...
wielka wojna mniejszości czyli o sobie samym
Komentarze
Prześlij komentarz