Czas poświęcony generowaniu wolnych chwil zrównał się z nimi i przedłużył jakże to trudną egzystencję. Zmagając się z życiowym lenistwem przeciwstawiam się samemu sobie i tworzę sam sobie obowiązki. Życie mija od weekendu do weekendu. Zagubiony w owczym pędzie, kroczę w kierunku zwanym szczęście. Mimo iż osiągnąłem nie wiele w swym jakże krótkim życiu to z ręką na sercu mogę powiedzieć, że żyję jak u Pana Boga za piecem. Chwila krótka a jakże ciepła wypełnia me serce na co dzień. Szaleńczo zakochany przyszły, nie doszły mąż...
wielka wojna mniejszości czyli o sobie samym
Komentarze
Prześlij komentarz