Wieczorową porą świat skapujących kropli zadowala i głaszcze ciepłem. Jakże miło jest tańczyć w relaksujących pocałunkach wody. Choć oddech stawiany coraz rzadziej chybocze się na wietrze, przyjemność spływa falami. W bezkresie tej muzyki muskają się zapachy, toczą walkę gąbki i strumienie wody. Chodź przyjemność to prawdziwa kończyć waśń tą czas przychodzi. Zimny haust powietrza złapać w płuca, otoczyć się miłością z wełny i człapać do łóżka. Zregenerowany i szczęśliwy...kłaść już się zaczynam.
Z szacunkiem podchodź do gór czyiś oczekiwań, omijaj łańcuchy obowiązków, sznuruj porządnie buty swojej ambicji. Wchodź zawsze od południa by mech czyiś czarnych chmur nie przekroczył twojej drogi. Na koniec ciesz się ze zdobycia szczytu ale nie myśl, że większych nie ma i możesz już odpocząć. Hartuj duszę, uchylaj komuś słońca ale to przenigdy się nie poddawaj. Czas w podróży z kimś mija szybciej. Pamiętaj by dawać to co najlepsze!
Komentarze
Prześlij komentarz