Przejdź do głównej zawartości

Wielki Come Back...

Są rzeczy, które w człowieku zapisują się na zawsze. Można by nazwać je pierwszymi razami. Pierwszy pocałunek, pierwsza prawdziwa miłość, pierwsza jajecznica, pierwsze pompowanie kół w samochodzie... Wiele wspomnień łączy pierwsze razy i wydaje mi się, że każdy jest w stanie sobie przypomnieć w jakich okolicznościach był jego pierwszy raz. Nadajemy sobie pewne cele w życiu, które adekwatne są tylko i wyłącznie do danej chwili, choć twierdzimy, że nie zmieni ich nic... Szkoda, że czas jest przewrotny a człowiek uczy się na błędach. Jedynymi prawdziwymi celami w życiu powinny być marzenia i to te marzenia, które łatwo jest spełnić. Szukając w myślach wypowiedzianych słów - można znaleźć ich zbyt wiele, nie wypowiadając ich stracilibyśmy zbyt wiele. Życie opiera się na chwili i to od nas zależy, które słowa będą żyły wiecznie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ