Przejdź do głównej zawartości

Szczerze przepraszam i żałuję...

Częstotliwość wróżenia z fusów jest tą samą częstotliwością, w której mam czas pomyśleć o kimś innym niż tylko o sobie. Całość dnia ułożona w jakiś ścisły grafik załatwiania spraw i tym podobnych uniemożliwia posiadanie chęci na coś innego niż tylko odpoczynek. Poczynam żałować, że nie palę. Oni zawsze mają czas na zresetowanie się przy papierosie, ja muszę czekać. Aż zgaśnie światło, aż wszystko w okół przestanie żyć, aż ciemna noc zakryje świat. I w ten czas jeżeli człowiek jeszcze nie śpi myśli o wszystkich tych, których powinien. Szczerze przepraszam i żałuję, że nie mam czasu. Że życie jest za krótkie, że taki tryb życia wybrałem. Znacie mnie zbyt dobrze, przecież się nie zmieniłem... Rzadko się odzywałem, zawsze tak było... I chyba tego żałuję najbardziej. Teraz staram się to zmienić piszę, zaczepiam, odzywam się. Człowiek mądrzeje z czasem...

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ