Przejdź do głównej zawartości

Jak kwiat szukam wody...

Jak często się dusisz, błagasz o śmierć, podwiązujesz emocje, czekasz na deszcz? Ile czasu minąć musi by zniknął ciężar z piersi, by znów nauczyć się latać? Ile uderzeń motylich skrzydeł musisz usłyszeć by znów uśmiechnąć się w duszy i nie martwić cudzym słowem? Ile nadziei należy zmarnować by cieszyć się tylko chwilą szczęścia? Wypluwam jad wysysany z życia. Karmię się promieniem słońca, uśmiechem ludzi, dobrym słowem. Jak kwiat szukam wody...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zachowujcie się z wzajemnością..

Dobro człowieka nie powinno opierać się o wszystko co powie czy zrobi lecz również o słowa nie wypowiedziane. Sytuacje, w których wstrzymał się od głosu, stłumił w sobie wewnętrzne zło i nie zrobił całkowicie nic wtedy gdy zwykły człowiek by pękł. Niczym brzeg lądu, o który uderzają fale - za każdym razem zostaje coraz mniej. Szanujcie drugiego człowieka i zachowujcie się z wzajemnością..

Szemrzą słowa...

Zbiór myśli, cudownie otwartych źrenic, jak deszczu wagony mkną ku wichru tortury. I tęsknią za suchą wodą, jutro odejdą gdy świat się uśmiechnie do Ciebie. Toczą swe słowa namiętnie jak kat, który rozpościera sieci wulgaryzmów i warg. Czerwieni się strach, łapczywie pijący opowieści spod poduszek niewiast płaczących i użala się nad losem chmur co znikają za rogiem jak to one tylko potrafią. I wstanie dzień ponownie lecz wcale gdy zanucą mu pieśń powrotną jak marsz. Cudowne będzie popatrzeć jak stykają się on i ona, wiersz i cud oka, maleńka iskra co krzyczeć nie woła. Miłość miotać się będzie w popędzie i wcale. Szemrzą słowa...