Czasami mam ochotę cofnąć sie do tych czasów gdy siedziałem przed mamy jamnikiem słuchając radia w oczekiwaniu na piosenkę, którą miałem nagrać na kasecie albo do czasów gdy wychodziłem z kumplem na przechadzki mając w kieszeni 8zł by kupić 20dag wafelków w czekoladzie. Chciałbym też wrócić do czasów gdy grałem na gierce za 15zł w formułki leżąc na hamaku wraz z sąsiadem u niego na balkonie. Wywracać się na rowerze, wchodzić na drzewa, wrócić do szkoły... życie było beztroskie nie kazało się nad sobą zastanawiać. Chciałbym by moje dzieci też miały takie dzieciństwo...
Z szacunkiem podchodź do gór czyiś oczekiwań, omijaj łańcuchy obowiązków, sznuruj porządnie buty swojej ambicji. Wchodź zawsze od południa by mech czyiś czarnych chmur nie przekroczył twojej drogi. Na koniec ciesz się ze zdobycia szczytu ale nie myśl, że większych nie ma i możesz już odpocząć. Hartuj duszę, uchylaj komuś słońca ale to przenigdy się nie poddawaj. Czas w podróży z kimś mija szybciej. Pamiętaj by dawać to co najlepsze!
Komentarze
Prześlij komentarz