Przejdź do głównej zawartości
Czasami mam ochotę cofnąć sie do tych czasów gdy siedziałem przed mamy jamnikiem słuchając radia w oczekiwaniu na piosenkę, którą miałem nagrać na kasecie albo do czasów gdy wychodziłem z kumplem na przechadzki mając w kieszeni 8zł by kupić 20dag wafelków w czekoladzie. Chciałbym też wrócić do czasów gdy grałem na gierce za 15zł w formułki leżąc na hamaku wraz z sąsiadem u niego na balkonie. Wywracać się na rowerze, wchodzić na drzewa, wrócić do szkoły... życie było beztroskie nie kazało się nad sobą zastanawiać. Chciałbym by moje dzieci też miały takie dzieciństwo...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ