Przejdź do głównej zawartości

Patrzcie aby widzieć...

Pokazując coś światu uczyniliśmy krok, który trwać będzie dłuższą chwilę. Wzrok innych ludzi mających na twarzach uśmiech, przeradzający się za naszymi plecami w fałsz; słowa mające na celu poznanie naszego jestestwa wypowiadane w euforii zmieniają kształt wypowiadane w innym towarzystwie; aż wreszcie uścisk dłoni bądź pocałunek w policzek cenny jak judaszowe srebrniki. Wszelkie te podchody, szepty za plecami zmierzają tylko i wyłącznie w stronę akceptacji. Ludzie nie lubią nowości i kreatywności, bo wszystko co odbiega od schematu musi być złe. Dopiero gdy poczęstuję się ich ideą, która w pewnym sensie im pasuje zaczynają podążać nową drogą. Są nienawistni nie patrząc na szczęście innych. Widoczne poświęcenie jest dla nich powodem do spojrzenia na to innymi oczami. Patrzcie aby widzieć...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ