Przejdź do głównej zawartości

Słońce patrzy i widzi...

Breja, nie zapisany motłoch, szum w uszach. W około dojrzewa chamstwo oblane złocistym płaszczem uprzejmości. Krzyk rodzi się w duszy. Nieprzeczytane myśli krążą bezsilnie zostawiając za sobą szlak wulgaryzmów. Niedopowiedziane słowa ranią uszy, kształtują myśli, mówią choć ich nie słychać. Szum ptaków w powodzi klaksonów, bezmiar kolorów spadający z nieba, smród czasu, który bez ustanku goni za ogonem. Błoto pod butami bezkresu szczęścia i niosący wieści głos. Szarość i marność pod ukłonem nieba. Słońce patrzy i widzi...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zachowujcie się z wzajemnością..

Dobro człowieka nie powinno opierać się o wszystko co powie czy zrobi lecz również o słowa nie wypowiedziane. Sytuacje, w których wstrzymał się od głosu, stłumił w sobie wewnętrzne zło i nie zrobił całkowicie nic wtedy gdy zwykły człowiek by pękł. Niczym brzeg lądu, o który uderzają fale - za każdym razem zostaje coraz mniej. Szanujcie drugiego człowieka i zachowujcie się z wzajemnością..