Bywają w życiu człowieka takie momenty, w których bez kogoś obok mu źle. Czas dłuży się straszebnie a wszystko w około denerwuje. Chwile słabości zagryzamy czekoladą, nerwy koimy w wannie ciepłej wody a pod ciepłą pościelą szukamy inspiracji w muzyce. Człowiek nie ma ochoty na nic innego. Wyjście z łóżka jest karą a zrobienie czegoś prócz walki z wewnętrznym fochem graniczy z cudem... Zastanawia mnie fakt czy umysł potrzebuje odpoczynku? Czy liczy sekundy do wyjścia z pracy i się wyłącza...? Jak długo w człowieku zbiera się niechęć do pracy i myślenia. Kiedy powiedzieć dość i czy dość jest uzasadnione...
Z szacunkiem podchodź do gór czyiś oczekiwań, omijaj łańcuchy obowiązków, sznuruj porządnie buty swojej ambicji. Wchodź zawsze od południa by mech czyiś czarnych chmur nie przekroczył twojej drogi. Na koniec ciesz się ze zdobycia szczytu ale nie myśl, że większych nie ma i możesz już odpocząć. Hartuj duszę, uchylaj komuś słońca ale to przenigdy się nie poddawaj. Czas w podróży z kimś mija szybciej. Pamiętaj by dawać to co najlepsze!
świetny blog !
OdpowiedzUsuńOpinia ta cieszy mnie i koi duszę, z całego serca dziękuje
Usuń