Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2012
Człowiek jest zbyt podatną masą na zachcianki i zmiany humorów. Miesza się i dusi w chęciach i potrzebach. Szukając złotego środka znajduję miliony powodów by go nie szukać. Dziwny jest ten stan gdy człowiek tak na prawdę nie wie czego chce. Czuję, że stoję w miejscu, trzeba wymyślić nowy cel bo bez niego można się uwstecznić.
Przychodzi taki dzień, że z reguły mi się nie chce, nie mam ochoty, chęci, czasu. Lubię rozłożyć się na łóżku, ślepo patrzyć w sufit, nie robić nic. Choć wiele rzeczy sprawia mi przyjemność w takich chwilach nie potrzebuje niczego prócz samotności i chwili zadumy. Mijają godziny, przysypiam, wyleguję się, marze, rozmyślam. W ostatnich czasach nie ma już zbyt wiele chwil by zatracić się w swoim hobby. Wszystko nagle, na wczoraj, już. Człowiek z czasem staję się kłębkiem nerwów bez możliwości wyciszenia się... Potrzebuję przestrzeni duszę się nawet we własnym domu. Grudzień będzie chwilą wyciszenia, gdy człowiek ma dla siebie całe mieszkanie może się zrelaksować i nie słuchać nad uchem drugiego człowieka. Już nie długo...

W poszukiwaniu odpowiedzi...

Pytając mamy gotową odpowiedź i  tylko sprawdzamy czy rozmówca odpowiada po naszej myśli. Stąpając po niepewnym gruncie mamy świadomość tego co może zaraz się stać. Świadomi tak wielu rzeczy szukamy odpowiedzi na kolejne pytania zamiast rozkoszować się chwilą. Otacza nas wielki mur zwany życiem a my próbujemy sprawdzić co jest za nim. Pewne rzeczy powinny być stałe choć w życiu pewna jest tylko śmierć. Przez cały żywot szukamy odpowiedzi na pytania retoryczne a będąc przed śmiercią patrzymy sobie w twarz mówiąc po co nam to było... Żyj teraźniejszością o przyszłość niech martwią się Ci, którzy nie wierzą w siebie...
Patrząc głęboko w twoje oczy widzę niepokój. Niepewność, która pojawia się przy każdym spotkaniu. Świadomość, że mnie nie znasz staje się dla Ciebie obsesją. Lubię nic nie mówić, po prostu patrzeć i próbować zrozumieć tok myślowy nadawcy. Ty chcesz słuchać, choć nie zadajesz odpowiednich pytań. Otaczająca nas moralność niszczy możliwość przejścia do sedna. Chcąc wiedzieć kim jestem wystarczy posłuchać i zobaczyć świat moimi oczami. Spróbować zrozumieć sens każdej decyzji, zatopić się w każdym szczególe mego życia by wiedzieć co je ukształtowało. Mówią, że wystarczy chcieć a ja twierdzę, że wystarczy wiedzieć czego się chce...
Jak dzieci skompani w jesiennej pomarańczy umykamy przed smutkiem tworząc kształty z opadłych kasztanów. Wtykając zapałki zmieniamy rzeczywistość układając ją we własny wzór. Mając do wyboru opadłe liście i tor wyścigowy dla kropli deszczu wybieramy spokój i jego wyblakłe kolory. Niechcąc mieszać się w to co dzieje się na zewnątrz zamykamy swoje wnętrza. Szukając ciepła wpadamy w pułapkę jak ćma, rzucając się w totalną beznadzieję z okrzykiem "przecież mi też się należy"... melancholia krąży w powietrzu wiesz o tym...
Porażka jest dla ludzi silnych w końcu to cios dla własnego ego. Jest blizną na wygranej, która dodaje jej urody. Wygrana po kilku porażkach wydaje się być smaczniejsza: pełna łez, szczęścia i wiary w samego siebie. Potrzebna jest umiejętność miarowego przyjmowania porażki i chęci doskonalenia siebie, chociaż nic na siłę. Trzeba wiedzieć kiedy się poddać, bo krew i łzy nie zawsze prowadzą do wygranej.
Historia wyglądała na prostą, kilka scen jakby z filmu a później długie nudne życie a Ty na przekór wszystkiemu w około zrujnowałeś plan, zacząłeś spełniać te najbardziej nie prawdopodobne marzenia. Mówili, że dobre zawsze smakuje końcem a to co najlepsze kończy się od razu a Ty zamiast żyć i czekać na koniec dobrego, począłeś smakować najlepsze kąski. Opanuj się człowieku, zostaw coś dla innych, nie bądź łakomy bo pycha wypełnia twą głowę. Usiądź, uspokój się i bądź nieszczęśliwy, jak wszyscy...