Przejdź do głównej zawartości

Lubię się z Tobą pieprzyć...

Lubię się z Tobą pieprzyć...
Intelektualnie, między niewypowiedzianymi słowami,
Na drodze, w którą zabierają mnie twoje pisane słowa
Werbalnie, między każdym zgrzytem ząbków, cudownym kurwa i dalszym mać
Emocjonalnie, między słodkim wyrzygiem tęczy, gdy mówisz o Nas i sensie wszechświata
Namacalnie, między zaczerwienieniem na szyi, śladach po walce i uścisku pełnym chuci
I na końcu Poważnie, między regałami książek z filozofią i metodami na życie, gdzie sens zaczyna się tam gdzie go nie ma
Kocham się z Tobą w każdej chwili gdy myśli biegną ku Tobie. Kocham się z Tobą gdy świat rozdaje karty a my żyjemy innym życiem. Kocham się z Tobą w każdej chwili naszego bycia...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ