Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2013

Peace, Love & Music...

Życiowa chwila następuje tuż po przypływie chęci i promieni radości. Mając na celu swoistą naturę człowieka dążę do doskonałości jak i chwili spokoju. Gdzieś pomiędzy czterema kątami przebiega kat chowając się w cieniu lenistwa. Choć niczego nie muszę to i nic mi się nie chce. Wierzę w spokój i czas poświęcony stanu błogiemu zwanemu po prostu wakacje. Już jutro przyjdzie czas, już jutro chwila spokoju. Pocieszając się tą myślą żyję z dnia na dzień jako kur domowy, asystent mojej jakże doskonałej "Kurki". Peace, Love & Music...

Słońce, plaża i szum pośród drzew?

Szum wiatru smagającego twarz ciągnął się za nami poprzez Polskę. Dotyk słońca choć nie matczyny nastrajał na dzień dobry i wręcz na do widzenia. Morze choć nie docenione z mojej strony miało swój urok i czar. Dzień spędzony wśród piasku i wody był niczym krótkie wakacje... Ludzie otwórzcie oczy i bądźcie wolni... chociaż na 2 tygodnie:]

Portfel chudnie w oczach a ja?...

Na przekór własnym doświadczeniom i z uśmiechem na ustach odwiedziłem dziś Panią dietetyk celem zrzucenia jakże to skrupulatnie zbieranego tłuszczyku. Mając nadzieję choć na małe ustępstwa doczekałem się ciekawej sumki przy wyjściu gdy zakupiłem suplementy zalecane przez ową niewiastę. Cóż licząc na fakt, że moja przyszła niedoszła żona pomoże mi w trakcie tej jakże desperackiej akcji, oczekuję dnia jutrzejszego gdzie plan dietetyczny się zacznie. Dla nieświadomych dieta nie jest zabójcza choć ma swoje minusy, w sumie to jeden minus gdzie alkohol ustępuje miejsca wodzie i cały misterny plan weekendowy idzie w pizdu. Reasumując fakty można by powiedzieć, że dieta jest dla bogatych ludzi, którzy nie mają co robić wieczorami i gotują sobie obiady na dzień następny. Myśląc o jakże nie przyjemnym planie żywieniowym planuję dziś piwko jedno może dziesięć, bo jakoś trzeba się pożegnać:]

Dla P. Basi...

Zawirowania w temacie humorów i nastrojów niepokojąco drażnią publikę. Mając na celu dobro mej psychiki oznajmiam jasno i klarownie, iż świat w około będący nastraja mnie tylko tymczasowo. Zerkając przed siebie widzę szczęście, choć optymistą nie jestem. Wiem tyle, że ciężka praca prowadzi do sukcesu a cel stawiamy sobie sami. Mówiąc o wenie zapominamy o jej natchnieniu, szarpiąc za strunę smutku - pobudzamy brzmienie miłości. W około nas bawi się ziemia, w około nas muzyka gra, w około nas pełno jest ludzi, w około nas przestaje istnieć czas.

Krótko i na temat...

Spoglądając na te puste ulice i wiecznie brudne okna miasta, w którym życie toczy się za roletami myślę o sromotnej klęsce,  którą poniosłem wychodząc dziś z domu. Wszedobylski spokój wypełniony jest krzykiem mniejszości narodowej opalającej swe tłuste zady tuż na przeciw ratusza. Nic dziwnego iż polscy turyści omijają tą miejscowość dużym łukiem a zajedżają tu tylko Niemcy. Chociaż i oni dostają szoku, że tak wiele "brudu" leży na ulicach. Zwracając uwagę już tylko na piękną pogodę marzę o poobiedniej drzemce gdzieś przy szumie morza. Byle do końca zmiany...

Inwestując w barierę nie zapomina się o mostach...

Siedząc w przedziale z zakłopotaniem i sumą własnych błędów byłem pewien swoich racji. Miałem wiarę, że wszystko się zmieni. Widziałem pot na twarzach ludzi, którzy zwątpili. Lizałem rany leżąc gdzieś na wpół umarły. Myślałem o karze, która mnie spotkała. Będąc silnym zapomniałem o słabych punktach, brakowało podpory i człowiek runął jak kłoda. Inwestując w barierę nie zapomina się o mostach. Myśl buduj na szczęściu swoim a nie innych. Bo inni odejdą razem ze szczęściem a Ty zostaniesz sam gryząc i kąsając z powodu własnej głupoty.