Zawirowania w temacie humorów i nastrojów niepokojąco drażnią publikę. Mając na celu dobro mej psychiki oznajmiam jasno i klarownie, iż świat w około będący nastraja mnie tylko tymczasowo. Zerkając przed siebie widzę szczęście, choć optymistą nie jestem. Wiem tyle, że ciężka praca prowadzi do sukcesu a cel stawiamy sobie sami. Mówiąc o wenie zapominamy o jej natchnieniu, szarpiąc za strunę smutku - pobudzamy brzmienie miłości. W około nas bawi się ziemia, w około nas muzyka gra, w około nas pełno jest ludzi, w około nas przestaje istnieć czas.
Z szacunkiem podchodź do gór czyiś oczekiwań, omijaj łańcuchy obowiązków, sznuruj porządnie buty swojej ambicji. Wchodź zawsze od południa by mech czyiś czarnych chmur nie przekroczył twojej drogi. Na koniec ciesz się ze zdobycia szczytu ale nie myśl, że większych nie ma i możesz już odpocząć. Hartuj duszę, uchylaj komuś słońca ale to przenigdy się nie poddawaj. Czas w podróży z kimś mija szybciej. Pamiętaj by dawać to co najlepsze!
Zawirowania w temacie humorów i nastrojów nie drażnią, raczej niepokoją życzliwą publikę. Mając na uwadze dobro Twojej psychiki proponuję test.
OdpowiedzUsuńStań na szczycie skoczni, skąd dobrze będziesz widział wielobarwny świat i skocz, a kiedy wylądujesz oceń wszystkie elementy skoku barwami, odrzucając ( jak w konkursie narciarskim ) skrajne oceny, zobaczysz wtedy wenę poganiającą natchnienie.
Czymże jest przestrzeń barw między czernią a bielą, którą widzimy na końcu i na początku? Chwile ulotne, smak kawy, zapach bzu, dotyk wiatru. Gdzieś pomiędzy dobrem i złem tkwią smaczki opisywane słowami; choć nie zapamiętane dodają tęczy barw. Delektowanie się chwilą czyni nas szczęśliwymi. Ktoś mądry napisał kiedyś: "Jestem szczęśliwy codziennie, 10 minut w przeciągu każdego dnia".
Usuń