Szum wiatru smagającego twarz ciągnął się za nami poprzez Polskę. Dotyk słońca choć nie matczyny nastrajał na dzień dobry i wręcz na do widzenia. Morze choć nie docenione z mojej strony miało swój urok i czar. Dzień spędzony wśród piasku i wody był niczym krótkie wakacje... Ludzie otwórzcie oczy i bądźcie wolni... chociaż na 2 tygodnie:]
wielka wojna mniejszości czyli o sobie samym
Komentarze
Prześlij komentarz