Z natury bał się ludzi, wiedział do czego są zdolni. Na codzień ubierał maskę komika; nie było ludzi, którym szczędził uśmiechu. Totalne kuriozum, intelektualista o posturze niedźwiedzia, który uwielbiał czytać książki a hobbistycznie uprawiał kulturystykę. Wysoki na prawie dwa metry miał lęk wysokości. Pacyfista lubujący się w filmach z mordobiciem, skryty romantyk, który wzruszał się przy filmach pokazujących ludzkie poświęcenie. Fanatyk techniki, informatyk z wyboru. Oglądał wszystkich z boku, uczył się na błędach innych. Był niezdecydowany, nie wiedział czego w danej chwili chciał ale miał przed sobą jasno określoną drogę. Co jakiś czas próbował czegoś nowego; murarz, tynkarz i elektryk. Kochał muzykę, bez niej pewnie nie potrafiłby żyć. Nie potrzebnie szukał szczęścia twierdząc, że samo go nie znajdzie. Perfekcjonista - leń, wybuchowe powiązanie sprawiało, że przez tydzień nie kiwnął palcem ale gdy nadszedł dzień wszystko miało swoje miejsce. Pragnął uznania ludzi, którzy na codzień go nie interesowali, chciał przodować w grupie choć dzień w dzień wybierał samotność. Grał, śpiewał, miał własny zespół choć nigdy nie chciało mu się czegoś uczyć. Pisał co płyneło prosto z duszy choć nigdy się tym nie dzielił. Znalazł przyjaźń ale niewiele o sobie mówił. Kochał słuchać i rozwiązywać czyjeś problemy to pokazywało mu jak jego własne są błache. Lubił jeść więc eksperymentował z gotowniem. Gustował w smakowych alkoholach choć nie lubiał stanu po spożyciu. Szanował religie choć sam nie wiedział czy jest sens wierzyć w coś prócz siebie. Pragnął zmian choć nie lubił niespodzianek. Nie wiedział od czego zacząć więc trwał w beznadzieji czekając na impuls...
wielka wojna mniejszości czyli o sobie samym
Komentarze
Prześlij komentarz