Jak zwykle stwierdzam, że produkcje o polskiej muzyce mają w sobie przekaz. "Beats Of Freedom - Zew wolności", "Wszystko, co kocham", "Skazany na Bluesa" i teraz "Jestem Bogiem". Emocje pobudzane przez muzykę, historia pisząca się sama, świat pełen wad.
W dzisiejszych czasach nie ma zbyt wielu polskich filmów, które można byłoby polecić innym. Skromnie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony po raz kolejny. Mimo iż człowiek natknął się na ich muzykę, nie wiedział o nich nic. Film przedstawia życie trojga i ich kierunek w stronę "chwały", bez zbędnych cukierków. Na pierwszym planie widać sytuację panującą w przeciętnej polskiej rodzinie w tamtych czasach. Później wyraźne chęci członków do podniesienia standardu życia i na sam koniec szacunek dla Piotra. Polecam wszystkim, którzy cenią sobie ludzkie poświęcenie i szanującym polską scenę muzyczną.
W dzisiejszych czasach nie ma zbyt wielu polskich filmów, które można byłoby polecić innym. Skromnie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony po raz kolejny. Mimo iż człowiek natknął się na ich muzykę, nie wiedział o nich nic. Film przedstawia życie trojga i ich kierunek w stronę "chwały", bez zbędnych cukierków. Na pierwszym planie widać sytuację panującą w przeciętnej polskiej rodzinie w tamtych czasach. Później wyraźne chęci członków do podniesienia standardu życia i na sam koniec szacunek dla Piotra. Polecam wszystkim, którzy cenią sobie ludzkie poświęcenie i szanującym polską scenę muzyczną.
Komentarze
Prześlij komentarz