Są w życiu człowieka takie piosenki/utwory, które kojarzą mu się z jednym miejscem, osobą, chwilą. Wymieniam wszystkie, które akurat przyfruną mi do głowy. Kolejność nie ma żadnego ukrytego znaczenia... 1. Nelly - Dilemma ft. Kelly Rowland - impreza u Justyny B., chyba nawet andrzejki, wylewająca się wkoło słodkość 2. Happysad- My się nie chcemy bić - WoodStock 2012 - koncert HappySad para rozdająca buziaki 3. Nirvana - Smells like teen spirit - Gimnazjum, dyskoteka - pierwsze pogo :] 4. Dżem - Chcę Ci coś powiedzieć - Walentynki, Chopina jeszcze u Marty K., hmm chyba 20 lat człowiek miał 5. Dżem - Whisky - festiwal Tyskiego w Brzegu, wstyd się przyznać ale śpiewałem konkursowo nie znając tego kawałka, wygrany kufel ;] 6. Dżem - Harley mój - szkoła średnia, próba do jakiejś imprezy 7. Dżem - Victora - śpiewana przez słuchawkę telefonu wraz z Emilką Dz. 8. Contra - Łatata - Dni Brzegu - młodość, gimnazjum, nalewki, pogo :] 9. Crazy Town - Butterfly - podstawówka, ...