Przejdź do głównej zawartości

Ufność...

Z zaufaniem jest jak z zapałką raz odpalonej drugi raz nie zapalisz. Każdą osobę z osobna obdarzamy kredytem zaufania, sami określamy ramy i wiemy czego można spodziewać się po drugim człowieku. Grając w otwarte karty zyskujemy wiedzę na temat jednego z końców rozdania. Jest pewne, że się nie rozczarujemy chyba, że dana osoba złamie nam nerkę na sposób, którego się nie spodziewaliśmy. Z każdą batalią tracimy zaufanie i zaczynamy coraz częściej patrzeć za siebie. Czy warto ufać? Albo inaczej komu warto zaufać? Jak to mówił doktor House wszyscy kłamią, więc czy warto?

Komentarze

  1. bezgraniczne zaufanie co cecha dzieci...to takie proste, szczere, graniczące z naiwnością...
    człowiek życiowo doświadczony o skomplikowanej osobowości rzadko przyjmuje coś na wiarę i uważa za pewnik...
    bo z zaufaniem, to trochę jak ze skokiem na bungee, nigdy nie masz pewności, że lina się nie urwie...
    mimo to wierzę...wierzę i ufam..i mam nadzieję nie zawiść s w o j e g o zaufania :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zachowujcie się z wzajemnością..

Dobro człowieka nie powinno opierać się o wszystko co powie czy zrobi lecz również o słowa nie wypowiedziane. Sytuacje, w których wstrzymał się od głosu, stłumił w sobie wewnętrzne zło i nie zrobił całkowicie nic wtedy gdy zwykły człowiek by pękł. Niczym brzeg lądu, o który uderzają fale - za każdym razem zostaje coraz mniej. Szanujcie drugiego człowieka i zachowujcie się z wzajemnością..