Czasami chciałbym być zwykły, jeść płatki śniadaniowe z rana, czytać gazety nie traktujące o niczym poważnym, pić kawę, plotkować, beztrosko uprawiać jakieś hobby, pracować od rana do wieczora, kłaść się spać o wczesnej porze. Mieć mniej myśli na głowie, żyć chwilą, porzucić troski. Czasami po prostu chciałbym być i wyłączyć na chwilę myślenie. Cóż by się stało jakbym zapomniał końcem końców je włączyć. Czy byłbym szczęśliwszy? Czy ludzie potrafią być szczęśliwi? Czym jest szczęście? Bo mam wrażenie, że dla każdego czymś innym... Czy chciałbym być wiecznie szczęśliwy chociażby z tego powodu, że potrafię robić jedną rzecz? Nie wiem... Nie wiem nic...
wielka wojna mniejszości czyli o sobie samym