Przejdź do głównej zawartości
Jest wiele spraw, o których nie chcielibyśmy mówić, wiele zdjęć, które powinny zostać na poddaszu, zbyt wiele słów, które nie powinny zostać wypowiedziane.
Wzrok wiodący ku sprawom odległym powinien zatonąć niczym stare listy w morzu makulatury. Ciche szepty winne być zagłuszone poprzez zew młodości. Choć kiedyś czarne na białym dziś powinno się zatrzeć jak kaligrafie na nagrobkach nieznanych żołnierzy. Cześć jak czapka, pa jak parasol powiedzmy to naturze drzemiącej gdzieś głęboko w nas. Szukając szczęścia wspomnimy tamte czasy z uśmiechem na ustach, w głowie zabrzmi po raz kolejny nie skończona opowieść choć  tym razem znajdziemy jej dogodne zakończenie. Martwiąc się tym co było nie idziemy naprzód choć jednak umacniamy się w błędzie i staramy się załatać dziury w charakterze. Mając pewność siebie stajemy naprzeciw nie pokonanemu wrogowi - naturze człowieka. Ścierając się po raz kolejny pokazujemy wszystkim, że stać nas na walkę. Stać na szczęście...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ