Przejdź do głównej zawartości

Mamy w sobie to coś...

Mamy w sobie to coś, co nie pozwala spać i przewrócić się na bok nie sprawdzając czy noc kogoś nam nie przyniosła. Mamy w sobie to coś, co wywołuje łzy radości i nie hamuje tych spowodowanych bólem. Mamy w sobie to coś, co sprawia, że patrząc na płynącą wodę myślami jesteśmy gdzieś na morzu. Mamy w sobie to coś, co powinno nas połączyć a oddala nas od siebie dosłownie. Mamy to coś, albo tylko ja to mam...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ