Przejdź do głównej zawartości

Bywajcie...

Miałem nadzieję na wiatr, który poruszy słowa, widziałem płatki śniegu, które wzruszyć miały wyobraźnie.
Nic szczególnego się nie stało, święta minęły, rozpoczął się okres oczekiwania na bal sylwestrowy. Wspomnienia z całego roku napływają niczym nie pohamowana rzeka, nic nie zabije smaku nowości. Ten rok rozpocznę na nowo, w zupełnie nowym miejscu z ludźmi, którym wierze i dziele się z nimi wszystkim. Jedyne czego pragnę to nowości, bo czymże jest młodość? Czasem nie pragnieniem odczuwania czegoś nowego? Chciałbym znać wszystkie smaki, usłyszeć wszystkie słowa i widzieć wszystko co można by zobaczyć. Wiedzieć tyle ile potrzebne jest do szczęścia i wrócić do niego gdy będę gotowy. Żegnam was i powitam już nie długo, bogatszy o nowe doświadczenia i starszy o kolejny rok. Bywajcie...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ