Jak samotne jest życie w perfekcji, gdzie nie spojrzysz tam twoja morda. Narastająca agresja z powodu braku chaosu, szum ciszy gnębi, wierci i wyrywa ostatnie neurony. Po prostu dzisiejszy wieczór wypadł pod znakiem wkurwienia ot tak po prostu coś w stylu przygnębienia ale bez łez sama złość...
wielka wojna mniejszości czyli o sobie samym
Komentarze
Prześlij komentarz