Przejdź do głównej zawartości

Sztuczny świat, sztuczni ludzie, sztuczne życie...

Coś wymknęło się spoza kontroli, jakiś drobny pomysł, który miał być udogodnieniem przejął władze na naszym życiem. Portale społecznościowe stają się miejscem gdzie się spotykamy, sklepy internetowe miejscem gdzie robimy zakupy a gry online miejscem, w którym spędzamy wspólnie czas. Ludzie zapomnieli jak dobrze jest się zobaczyć poza ekranem monitora.... Zapomnieli jak się żyło wcześniej... Na myśl przychodzi mi obraz z Sali Samobójców i poczynam myśleć, że już nie długo nikt z nas nie wyściubi nosa za drzwi...

Komentarze

  1. Wczytuję się w Ciebie,(tak Cie poznaję) i rację Ci przyznaję że wszystko dziś staje sie prawie anoniowe , techniczne ,bezosobowe. Dzieki tej technice, jednak, dowiedziałem się i wysłuchałem z wczesniejszego postu że lubisz muzyke ,skrzypce w szczegolności . Przesyłam Ci zatem odrobine muzyki która niech będzie zachętą by wyjść ,nie być pozostawionym sobie.
    http://www.youtube.com/watch?v=22ut_pzoWgY
    ASZU.

    OdpowiedzUsuń
  2. Requiem For A Dream - jedna z lepszych ekranizacji ukazujących ucieczkę od rzeczywistości, dla nie których są to narkotyki dla innych internet, dla poniektórych książka. Żyj tak jak marzysz, a nie marz o tym by żyć

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zachowujcie się z wzajemnością..

Dobro człowieka nie powinno opierać się o wszystko co powie czy zrobi lecz również o słowa nie wypowiedziane. Sytuacje, w których wstrzymał się od głosu, stłumił w sobie wewnętrzne zło i nie zrobił całkowicie nic wtedy gdy zwykły człowiek by pękł. Niczym brzeg lądu, o który uderzają fale - za każdym razem zostaje coraz mniej. Szanujcie drugiego człowieka i zachowujcie się z wzajemnością..

Szemrzą słowa...

Zbiór myśli, cudownie otwartych źrenic, jak deszczu wagony mkną ku wichru tortury. I tęsknią za suchą wodą, jutro odejdą gdy świat się uśmiechnie do Ciebie. Toczą swe słowa namiętnie jak kat, który rozpościera sieci wulgaryzmów i warg. Czerwieni się strach, łapczywie pijący opowieści spod poduszek niewiast płaczących i użala się nad losem chmur co znikają za rogiem jak to one tylko potrafią. I wstanie dzień ponownie lecz wcale gdy zanucą mu pieśń powrotną jak marsz. Cudowne będzie popatrzeć jak stykają się on i ona, wiersz i cud oka, maleńka iskra co krzyczeć nie woła. Miłość miotać się będzie w popędzie i wcale. Szemrzą słowa...