Przejdź do głównej zawartości

nieporozumienie

Chyba światem się truje, oddychać nie potrafię, po raz kolejny dostaję w twarz własną ręką uderzony;
powiadają dostajesz co dałeś lecz gdzie w tym rozsądek? Wyjechać, odpocząć, dać sobie na wstrzymanie. Boleść ukryć i żyć dalej. Bo po raz kolejny nie równy pojedynek wygrywa ktoś inny a nie Ty choć się starałeś, błagałeś, prosiłeś. Chamstwem pokryty świat, chamstwem i miernotą, bo któż wybiera owoce z drzew na których kwiat nie zakwitnął? I kimże jesteście wy wszyscy ludzie? Potraficie tylko oceniać a nie być ocenianym, dostosowawszy się do innych nabieracie w duszy świętego przekonania, że jesteście doskonali. Oburzony, zniesmaczony i potraktowany jak panna lekkich obyczajów zagłębiam się w sobie, ostoi spokoju i melancholii; tu mnie nie dorwiecie, to mój Azyl...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Braki...

Lato... Człowiek zamiast odpoczywać i pływać w Słońcu haruje jak dziki wół, sesja, praca i gorąco. W między czasie wizja na pisanie pracy inżynierskiej. Stosunkowo dziwne będą przyszłe miesiące. Ciekaw jestem jak się sytuacja rozwinie. Mój umysł leży pod ścianą i płacze, gorąco wypłukuje resztki sił. Mam usilne wrażenie, że ktoś celowo wymyślił pisanie egzaminów tuż obok poczynań z inżynierką. Czekam na chęci, "może sen przyjdzie".

"Taka miłość jest jedna"

Moja odpowiedź na Walentynki? Przespałem. Świetna okoliczność dla ludzi mających drugą połówkę. Osobiście mi te święto nie przeszkadza, choć wywołuje nie potrzebną presję posiadania kogoś obok. Miliony serduszek, kupidynów, ogrom czerwieni itp. Dziś natomiast wstałem z piosenką na ustach, która jednak bezpośrednio wiąże się z tym świętem. Posłuchajcie sami  http://www.youtube.com/watch?v=OnYQvxrNTUQ